Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego testowałam biurko regulowane?
- Jakie są moje odczucia i ogólne wrażenia
- Jak obsługiwać biurko regulowane elektrycznie oraz przedstawienie wad i zalet danego modelu
- Czy takie biurko to tylko bajer czy faktycznie pomaga
Testuję biurko regulowane elektrycznie
W ostatnich miesiącach zmieniłam branżę i zaczęłam pracę, w której odpowiadam za social media. Jest to praca w której chcąc nie chcąc większość czasu muszę siedzieć. To dla mnie coś niezwykle trudnego jako trenerki personalnej… a już szczególnie dla mojego kręgosłupa.
Pierwszy miesiąc był mega ciężki dla mojego organizmu, dosłownie nie mogłam wysiedzieć na fotelu - kręgosłup bolał, kolana strzelały, a kark sztywniał. Nie mogłam uwierzyć, że siedzenie ma aż tak negatywny wpływ na mój organizm! Jako że nie umiem przez 8 godzin siedzieć prosto (mimo że baaardzo się staram) to i tak kończę "leżąc" na fotelu.
Miesiąc temu na sklep przyszła paczka z biurkiem regulowanym elektrycznie - nie będę ukrywać, że nigdy wcześniej takiego nie widziałam. Zdecydowanie wolę stać niż siedzieć, tak więc przez 2 tygodnie ochoczo testowałam możliwości jakie daje takie biurko.
Po tych 2 tygodniach chcę się z Wami podzielić swoimi odczuciami
Na początku postanowiłam, że mój tryb pracy będzie wyglądał następująco: 2 godziny siedzę - 2 godziny stoję. Ustawiłam biurko idealnie do swojego wzrostu tak aby monitor był na wysokości mojego wzroku, a łokcie swobodnie leżały na blacie pod kątem 90 stopni. I zaczęłam pracę…
W trakcie testów i po doszłam do następujących wniosków:
- Po pierwszych dwóch dniach wiedziałam, że nie mogę stać w butach z twardą podeszwą, a już tym bardziej na boso (tak, to też sprawdziłam) ponieważ, jednak podłoga jest twarda, a nacisk na stopy jest znacznie większy, przez co później mogą trochę boleć. Dlatego buty sportowe będą tu dobrym rozwiązaniem.
- Mimo, że na początku musiałam robić więcej 2-5 minutowych przerw żeby trochę pochodzić, zrobić kilka przysiadów to i tak byłam bardziej skoncentrowana na tym co robię i robiłam to szybciej
- Kiedy minęły te 2 godziny, siedząc na fotelu mocno się wyciągałam żeby trochę rozprostować ręce i odciążyć nogi. Zdecydowanie szybciej się rozpraszam gdy siedzę.
- Naturalne było to, że czasami opierałam się o blat - dlatego gdyby było ono niższe i niedopasowane do mojego wzrostu to po prostu zaczęłabym się garbić.
- Pozycja stojąca wpływ na moją produktywność, ponieważ robiłam więcej rzeczy w krótszym czasie
- Byłam w tym czasie również bardziej aktywna fizycznie, przystawałam z nogi na nogę, bujałam się, stawałam na piętach aby łydki się trochę porozciągały. Praca stojącą nie ma zbyt wiele wspólnego ze staniem na baczność :D
- Przez to, że byłam ciągle aktywna to miałam również więcej energii. Kto ćwiczy ten wie o co chodzi ;)
To były moje odczucia, ale zrobiłam mały research na temat pracy siedzącej, ponieważ ludzki organizm nie jest zaprojektowany do siedzenia i znalazłam, że autorzy badań British Journal of Sports ukazali, że siedzący tryb życia często odpowiada za rozwój wielu chorób, szybsze starzenie się, a nawet w 9% odpowiada za przedwczesną śmierć.
Ponadto sami po sobie możemy zauważyć, że gdy rozmawiamy przez telefon znacznie łatwiej prowadzi się nam dyskusje stojąc lub chodząc w miejscu. Również osoby na scenie, by czuć się pewnie i naturalnie mówią w pozycji stojącej.
Kwestie techniczne - montaż, dodatki i użytkowanie
Ogólnie montaż jest banalny - jedynie na początku zadziwia montowanie tego czegoś co się obraca pod spodem, że jest z dwóch części. Wedle preferencji można montować uchwyt na kubek oraz na słuchawki po dowolnej stronie - lewej lub prawej. W moim przypadku zamontowałam je odwrotnie niż zaleca producent czyli kubek po prawej, a słuchawki po lewej i to był błąd ponieważ ze względu na ułożenie biurka w pomieszczeniu opuszczałam obszar roboczy z prawej strony więc musiałam uważać na wystający uchwyt z kubkiem. Uchwyt na słuchawki chowa się w całości pod blat więc nie stanowi problemu. Miej to na uwadze gdy będziesz montować swoje dodatki by dopasować je pod swoje preferencje.
Jest sporo gotowych nawiertów pod biurkiem, można je wykorzystać do organizacji przewodów zasilających mechanizm. Skoro o tym mowa - brakowało mi takich gotowych organizerów na te przewody w zestawie. Przydają się natomiast 2 klipsy do organizacji kabli z tyłu biurka w wyżłobieniu - korzystałam w pracy z laptopa i bezprzewodowej myszki więc jedynym kablem był ten zasilający. Kiedyś zapewne przetestujemy jak sprawdza się z monitorem lub monitorami zamontowanymi na wysięgniku.
W zestawie jest również podkładka pod mysz jednak jej estetyka nie pasuje mi do całości. Producent zadeklarował się, że w nowych wersjach podkładka będzie inna ale póki co trzeba żyć z tą lub zastanowić się nad elegancką podkładką filcową.
Przez cały okres użytkowania mechanizm podnoszenia działał sprawnie. Wyświetlacz w podstawowym menu wskazuje aktualną wysokość w centymetrach i na żywo się aktualizuje podczas podnoszenia. Po wstępnym ustawieniu odpowiedniej wysokości zarówno do pracy na siedząco jak i stojąco zapisałam sobie je jako profile, które można szybko przełączać (w instrukcji można znaleźć jak to zrobić, funkcje S--H oraz S--L).
Mechanizm ten posiada również funkcję przypominajki którą można ustawić na 30, 45 i 60 minut - wtedy na wyświetlaczu zaświeci się napis "Chr" przez minutę by przypomnieć nam by zmienić pozycję ale nie korzystałam z tego - bardziej słuchałam swojego ciała.
Oczywiście każdy z nas jest inny i będzie miał nieco inne odczucia w zależności od swojego trybu życia dotychczas. Jednak ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że paradoksalnie najlepszą i najwygodniejszą pozycją jest stanie prosto. Czyli wyprostowana sylwetka w lekkim rozkroku z lekko cofniętym podbródkiem i rozluźnionym ramionami.
Największą zaletą jednak jest to, że przez ten czas ani razu nie bolał mnie kręgosłup, a narządy wewnętrzne nie były tak uciśnięte przez siedzenie przez co nie miałam tak częstych ścisków żołądka jak wcześniej. Stałam się bardziej produktywna w pracy i nie rozpraszał mnie ani Instagram ani Facebook - o co nie trudno pracując w przy social media.
Nie każdy ma możliwość przetestowania regulowanego biurka by sprawdzić czy będzie mu to odpowiadać ale mamy mały protip/substytut - poszukaj w swoim otoczeniu miejsca na którym możesz położyć swoje narzędzie pracy by symulować pracę stojącą. Może to być parapet, wysoki blat, może nawet wyspa w kuchni. Jeśli nie możesz znaleźć takiego miejsca ponieważ np komoda jest za niska to spróbuj podłożyć sobie coś dodatkowo. Popracuj tak trochę i sprawdź czy jest to rozwiązanie dla Ciebie.
Reasumując - Regulacja to nie tylko bajer
Może to dziwnie brzmi ale praca na stojąco jest wygodna i jeśli miałabym do wyboru dwie rzeczy do pracy to wybrałabym biurko regulowane elektrycznie i jakiś fotel ergonomiczny z możliwością odchylania, by móc w przerwie się na nim wyciągnąć i odciążyć nogi. Tak więc biurko regulowane zdecydowanie ląduję na mojej liście rzeczy do kupienia :D
PS. Zdjęcia tutaj widoczne są przez nas aranżowane (machnięte na salonie), ponieważ nie wpadłam na pomysł żeby robić sobie zdjęcia przy biurku kiedy je testowałam w domu :D W ogóle to pomysł na post zrodził się już po całym teście. Przy biurku towarzyszył mi {product_link:1000|fotel Ergostellar}. Biurko oczywiście możecie zobaczyć u nas na żywo, tak samo jak i fotel.